Z bardzo dużym zainteresowaniem śledzę to, co dzieje się w Polsce – nie tylko w kwestiach politycznych. Dlatego też moją uwagę przykuwają różne publikacje traktujące o naszej rodzimej rzeczywistości i ukazujące jej jasne oraz ciemne strony.
Dlaczego sięgnęłam po książkę Wojciecha Sumlińskiego „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”?
O Wojciechu Sumlińskim po raz pierwszy usłyszałam na okoliczność jego aresztowania i związanej z tym sprawy. Wtedy też zaciekawiło mnie, co ten człowiek ma do powiedzenia. Zaczęłam zatem rozglądać się za publikacjami jego autorstwa. Kiedy ukazała się książka „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”, nie trzeba było mnie zachęcać do jej przeczytania, ponieważ już wiedziałam, że po autorze można się spodziewać czegoś naprawdę dobrego i mocnego. Nie pomyliłam się. To świetna rzecz – i do bólu prawdziwa, co jest niestety dość przerażające.
Kim jest autor książki Wojciech Sumliński?
Wojciech Sumliński to polski dziennikarz, publicysta oraz z wykształcenia psycholog. Ukończył warszawską Akademię Teologii Katolickiej. Po studiach przez jakiś czas pracował w wyuczonym zawodzie, jednocześnie rozpoczynając karierę dziennikarza śledczego. Ma na swoim koncie współpracę zarówno z czasopismami lokalnymi jak np. „Słowo Podlasia” czy „Tygodnik Podlaski”, jak i ogólnopolskimi, np. z „Newsweek Polska”. Było o nim głośno kilka lat temu, kiedy to usłyszał zarzut zarzuty płatnej protekcji związany z rzekomym oferowaniem oficerowi WSI pozytywnej weryfikacji za pieniądze. Próbował popełnić samobójstwo. Ostatecznie został uniewinniony. Sumliński jest autorem paru znanych publikacji, żeby wspomnieć o takich tytułach jak „Z mocy bezprawia. Thriller, który napisało życie”, „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” czy „Czego nie powie Masa o polskiej mafii” etc.
O fabule książki „Czego nie powie Masa o polskiej mafii” słów kilka
Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa, to chyba najsłynniejszy w Polsce świadek koronny, niegdyś związany z gangiem pruszkowskim, w którym zajmował wysoką pozycję. Dziennikarz Artur Górski przeprowadził z nim serię wywiadów, na którą składa się kilka pozycji – szybko zyskały one status bestsellerów. Nie sposób ich nie skojarzyć z książką Sumlińskiego będącą przedmiotem niniejszej recenzji. Autor zdecydował się napisać o tym, czego wspomniany powyżej Jarosław Sokołowski się obawia. Rozmaite zagadnienia związane z polskim światkiem przestępczym są drążone z uporem godnym maniaka – w rezultacie czytelnik dostaje do ręki liczącą przeszło 360 stron książkę, z czego właściwy tekst zajmuje ok. 200 stron. Resztę stanowią dokumenty, a mówiąc precyzyjniej, są to protokoły z przesłuchań Masy – wzbogacają one publikację i czynią ją bardziej atrakcyjną.
Sumliński nie idzie na żadne kompromisy. Ujawnia fakty niewygodne dla wielu osób – w tym również te, które do tej pory były skrzętnie zamiatane pod dywan, a Masa nie chciał o nich mówić w obawie o własne życie. Dziennikarz pisze o tzw. republice kolesiów, gdzie politycy, znani biznesmeni czy wysocy rangą funkcjonariusze służby mundurowych itp. mają powiązania z mafiosami – a wszystko oczywiście po to, by zadbać o swoje prywatne interesy.
Trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć na temat fabuły książki – to nie jest powieść, chociaż przyznać należy, że czyta się ją niczym kryminał z najwyższej półki. Różnica jest tylko taka, że nie ma tu miejsca na fikcję literacką.
Moja opinia na temat książki „Czego nie powie Masa o polskiej mafii” Wojciecha Sumlińskiego
„Czego nie powie Masa o polskiej mafii” to książka dla osób nie bojących się zadawać trudnych pytań i otrzymywać na nie odpowiedzi. Lektura skłania do bardzo głębokich przemyśleń dotyczących kondycji państwa polskiego i jego przyszłości. Sumliński nie kryje swoich politycznych sympatii – wygrana PiS-u w wyborach parlamentarnych i Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich to dla dziennikarza nadzieja na rozprawienie się z republiką kolesi i „odzyskanie (…) kraju takim, jakim być powinien”. Nawet, jeśli nie jesteście zwolennikami tej akurat frakcji, książkę przeczytajcie – chociażby z tego względu, że warto poznawać inne punkty widzenia i nie zawężać swoich horyzontów myślowych.
Nie brakuje też w książce osobistych przemyśleń autora, co postrzegam zdecydowanie na plus. Sumliński ma lekkie pióro i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że jego książki czyta się dosłownie z zapartym tchem. Najstraszniejsza jest dla mnie świadomość, że mafia w Polsce ma się całkiem nieźle. Czy to się kiedykolwiek zmieni? Cóż, stawiam w tym momencie pytanie, na które sama nie potrafię odpowiedzieć, ale wiem na pewno to, że chciałabym żyć w spokojnym i bezpiecznym kraju. Jak chyba każdy z nas.
Czy warto kupić książkę „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”?
„Czego nie powie Masa o polskiej mafii” jest książką, którą wypada znać. Rzecz jasna to, jaką opinię o niej sobie wyrobicie, jest Waszą prywatną sprawą, niemniej jednak warto poświęcić trochę czasu na jej lekturę. Jest tu sporo wątków z poprzednich książek Sumlińskiego, ale pojawiają się też i nowe. Prawda jest naturalnie subiektywnym pojęciem, ale mnóstwo osób w imię wiary w nią zapłaciło najwyższą cenę. W świecie, w którym jesteśmy manipulowani ze wszystkich stron, trzeba mieć sporo odwagi, by otwarcie i głośno wyrażać własne zdanie. Ale czy rzeczywiście warto płynąć z prądem?